Przejdź do
9058zw-4_3

Praca z młodym koniem

Aby odpowiednio zaplanować trening konia z uwzględnieniem jego wieku, musisz wziąć po uwagę rozwój anatomiczny jak i psychologiczny konia.
Szkielet konia osiąga dojrzałość dopiero w siódmym roku życia! Dlatego planowanie treningu należy zacząć od ustalenia obciążeń, które będą dla konia odpowiednie.

Jeśli twój koń skończył 6 lat, to może podlegać pełnym obciążeniom treningowym. Jeśli jednak jest młodszy, to spójrz na powyższą grafikę i zobacz, na jakim etapie kształtowania szkieletu właśnie się znajduje. Pamiętaj, że im młodszy koń, tym mniejsze obciążenia można na niego nakładać. Przez obciążenia rozumiem wagę jeźdźca, długość sesji treningowej, tygodniową częstotliwość treningów oraz stopień skomplikowania ćwiczeń.

Praca od podstaw

Z jednej strony, warto zacząć trening już ze źrebakiem, bo mózg konia, podobnie jak mózg dziecka, jest wtedy najbardziej chłonny. Z drugiej strony, samego zajeżdżania nie powinno się zaczynać przed ukończeniem trzeciego roku życia.

Do tego czasu, pracuj nad podstawami kulturalnego zachowania. Już źrebak powinien:

  • bez problemu dawać się złapać na padoku,
  • znać podstawy chodzenia na uwiązie: iść na wprost, cofać się, wykonywać zakręty do i od człowieka,
  • akceptować uwiązywanie i umieć cierpliwie stać, gdy jest uwiązany,
  • być zaznajomiony z czyszczeniem i podawaniem nóg,
  • akceptować dotyk na całym ciele,
  • grzecznie zachować się przy podawaniu paszy i smakołyków,
  • akceptować spryskiwacz,
  • zachowywać się spokojnie podczas odchodzenia od stada (odsadek).

Tymczasem, zatrważająco wiele dorosłych koni ma ogromne braki w podstawowym wyszkoleniu:

  • kopią kowala,
  • histeryzują, gdy się je pryska repelentem na muchy,
  • wiercą się przy czyszczeniu,
  • wyrywają się w kierunku trawy, gdy się je prowadzi,
  • trzeba się nieźle natrudzić, żeby podać im pastę na odrobaczanie.

Początki pracy ze źrebakiem to także moment, gdy zaczyna się kształtować relacja między opiekunem a koniem. Powinna się ona opierać na wzajemnym szacunku. Wszyscy wiemy, że koń powinien szanować człowieka, ale niestety wiele osób zapomina, że człowiek również jest winny szacunek koniowi. Kolejne dwa fundamenty dobrej relacji z koniem, to wzajemne zaufanie i poczucie bezpieczeństwa. Ufający człowiekowi koń czuje się swobodne i bezpiecznie w jego towarzystwie.

Gdy koń osiąga trzeci rok życia, można rozpocząć przygotowanie do zajeżdżania. Dobre przygotowanie powinno obejmować trzy elementy:

  • pracę z ziemi i lonżowanie,
  • akceptację sprzętu: lonży, bata, siodła, ogłowia itp,
  • spacery w ręku po okolicy.

Każdy z tych obszarów ma dla konia znacznie zarówno fizyczne, jak i psychologiczne.

Lonżowanie i praca z ziemi

Aspekt fizyczny lonżowania i pracy z ziemi polega na wyrobieniu odpowiednich mięśni, które muszą się wzmocnić i uelastycznić. Pamiętaj, że zwłaszcza praca na kole jest trudna dla młodego konia. Konie nie są zwyczajne do pracy na kole, bo w naturze żaden koń nie biega w kółko! Chodzenie po kole wymaga zupełnie innej pracy mięśni oraz znalezienia równowagi. Nie zdziw się więc, jeśli koń będzie bardzo niezdarny podczas pierwszych tygodni pracy.

Równie ważny jest aspekt psychologiczny tego etapu.  Koń musi zaakceptować, że nie może już robić tego, co mu się żywnie podoba. Ma pewne obowiązki, za które jest odpowiedzialny. Są to utrzymanie nakazanego chodu i kierunku oraz zachowanie spokoju.

Na tym etapie koń zapoznaje się też z pierwszymi pomocami: lonżą i batem. Musi nauczyć się je szanować i odpowiednio na nie reagować, ale absolutnie nie może się ich bać.

W dalszej kolejności koń poznaje sprzęt, jaki będzie używany przy zajeżdżaniu: siodło z czaprakiem, popręgiem i strzemionami oraz ogłowie. Jego ciało musi się do niego przyzwyczaić, a psychika musi zaakceptować.

Pierwsze wsiadanie

Odbywać powinno się najlepiej na roundpenie bądź niedużej hali. Ogranicza to bowiem wiele niebezpiecznych sytuacji do których może dojść jak np. spłoszenie i ponoszenie.
Pamiętajmy również o tym że dobra jazda z młodym koniem, zaczyna się jeszcze zanim na niego wsiądziemy. Już nasze zachowanie w drodze na stołek do wsiadania, musi być spokojne i opanowane, aby koń wyczuł, że nic mu nie grozi.


Do wsiadania powinniśmy być odpowiednio ubrani – kask i kamizelka bezpieczeństwa to podstawa.
Przyda się osoba z niemi, która pomoże przy początkowym przewieszaniu się, wsiadaniu jak i zapanuje nad koniem z ziemi, który przecież nie respektuje jeszcze naszych pomocy dawanych mu z góry.
Kiedy początkowe przewieszanie się odbywa się bez negatywnych reakcji konia , można ostrożnie przełożyć nogę nad zadem i wsiąść delikatnie w siodło.
Osoba z ziemi następnie oprowadza konia a my siedzimy na górze. Kolejno wychodzimy na lonże. Uczymy konia reakcji na łydkę do przodu oraz zatrzymań.
Jeśli i ten etap przebiega bez zastrzeżeń możemy zacząć samodzielną jazdę . Ucząc konia odpowiednich reakcji na pomoce, wyrabiając mu równowagę oraz muskulaturę.
Dalsza praca z koniem opiera się o piramidę ujeżdżeniową i zajmuje kilka następnych lat pracy z wierzchowcem.

Masz pytania, mamy odpowiedzi …

    * Wymagane
    Sprawdź Politykę prywatności WOLTA